Wrestlemania X obyła się 31 marca 1994roku w Nowym Jorku. Można
powiedzieć, że na jubileusz, WM powraca tam, skąd nadeszła, czyli do
Madison Square Garden! Wrestlemanie zaczął materiał przypominający nam
wszystkie Wrestlemenie, które się odbyły. Hymn został odegrany w
naprawdę ciekawy sposób, ponieważ do wokalisty został przyłączony chór,
taki typowy Amerykański, który śpiewa w mega energiczny sposób. Zanim
przeszliśmy do walk, dostaliśmy wywiad z Jerry’m Lawler’em, który
przeprowadził sam Vince McMahon. Po rozmowie dostaliśmy materiał
przypominający nam feud Owena Harta z Bretem. Ich walka była opener’em
WMki.
Od razu zaskoczył mnie tunel, z którego wychodzili zawodnicy. Był on
specyficzny, ponieważ drzwi był otwierane niczym w supermarketach,
jednak jak na tamte czasy, to było to coś mega nowoczesnego. Do tego w
tunelu były światła, z których wyłaniali się wrestlerzy.
Sama walka była bardzo fajna. Wiele sztuczek technicznych, które Bret
miał dopracowane na ostatni guzik. Po niespełna 20 minutach wygrał
Owen, po tym jak Bret miał brata na baranach, jednak Owen powalił Breta i
przypiął. No jak na opener to bardzo długa walka. Ba! To była
najdłuższa walka tej Wrestlemanii. Podczas tej Wrestlemanii bardzo
często dostawaliśmy różne wspomnienia z poprzednich lat.
Sky Spering (właściciel firmy Hair Club of Man) zapowiedział kolejne
starcie, w którym Bam Bam Bigelow & Luna pokonali Doink’a the
Clowna, który zjawił się z karłem Dink’iem . Obaj mieli ten sam strój,
tylko Doink był 3 razy większy. Był to Mixed Tag Team Match, więc Dink
musiała być.. kobietą. Dosyć dziwne, ale cóż. Zwycięstwo padło po
latającym headbut, który moim zdaniem został nieco zbotchowany. Po walce
jeszcze doszło do przepychanek między dwoma teamam’i.
Po krótkim przypomnieniu Wrestlemanii 3 dostaiśmy Falls Count
Anywhere Match, w którym Crush (z Mr Fuji) zmierzył się z Rand’ym
Savage’em. Randy nie czekał i już przy ,,drodze’’ do ringu zaatakował
rywala. No nie wyszło mu to na dobre, ponieważ Crush nieźle poobijał
rywala. Nieprzytomny Savage miał minutę na powrót do ringu i na
szczęście udało mu się. Walka przeniosła się na zaplecze, a tam Randy
przywiązał do rusztowania swojego rywala. Obaj mieli minutę na powrót.
Wiadomo jak się skończyło.
Kolejnym starciem, był pojedynek o pas Women’s, w którym Alundra
Blayze obroniła pas. Leilani Kai nie zdołała pokonać rywalki i musiała
uznać jej wyższość.
Walka o pasy Tag Team była kolejną walką w karcie. Men on Mission
(Mabel & Mo) w/Oscar pokonali The Quebecers (Jaques & Pierre)
w/Johny Polo. Było wiele chaosu, ponieważ Polo sprawił, że sędzia nie
widział pinu Madel’a. Madel (Big Daddy V) wykonał finishera za ringiem,
po czym odliczono Quebersów. Nie wiem czemu, ale Man on Mission mieli
pasy, czyli tak jakby je wygrali a przecież był to count out. Dziwne…
Kolejne starcie sędziował sam Mr. Perfect, a specjalną ring annoucer
był Donnie Wahlberg. Yokozuna bronił pasa WWF w walce przeciwko Lex’owi
Luger’owi. Wygrał Yokozuna, lecz po dyskwalifikacji. W walce
interweniowali menagerowie. Luger wykonał finishera, jednak Mr. Perfekt
zaczął sprawdzać, czy menagerowie są przytomni. Lex wiedział, że Perfekt
robi to specjalnie i nie wytrzymał i popchał sędziego. Henning
zadecydował o dyskwalifikacji. Na zapleczu doszło jeszcze do kłotni obu
Panów. Wywiad został przeprowadzony od razu za tunelem, więc był widać
jak i gdzie zawodnicy wchodzą na arenę :) Szkoda, że teraz tego nie ma,
ponieważ tunel prowadzący na stage w WWE jest dosyć ciekawie zrobiony i
szkoda ze nie ma materiału jak zawodnicy idą przez ten cały korytarz.
Jak ktoś ma, to niech w linku podeśle w komentarzu ;p
Następnie przeszliśmy do walki Earthquake vs Adam Bomb w/Harvey
Wippleman. Wygrał ten pierwszy, jednak walka ssała po całości. Trwała
zaledwie 35 sekund.
No i doczekaliśmy się walki, która moim zdaniem zasługuje na 5
gwiazdek. Razor Ramon vs Shawn Michaels w Ladder Matchu o pas I.C. Shawn
pojawił się ze swoim ,,ochroniarzem’’ Dieselem. Nie będę opisywał
samego pojedynku, gdyż każdy fan wrestlingu musi to zobaczyć. Emocje,
ring skill i publika sprawiły, że oglądało się to z wielką
przyjemnością. No zwycięzcy też nie zdradzę, choć pewnie większość z Was
wie kto wygrał.
Następnie dostaliśmy walkę o pas WWF. Tak, po raz drugi. Tym razem
sędzią był Piper, a Bret Hart zawalczył zamiast Luger’a. Wygrał
oczywiście Bret Hart, po tym jak skontrował ten potężny przysiad
wielkoluda. Luger wyszedł jeszcze na ring i pogratulował Bret’owi. No i
tym sposobem zakończyliśmy jubileusz WMki, która wypadła całkiem fajnie.
WM X Ciekawostki:
- Shawn Michaels zapoczątkował swoje występy na WMkach w Theme songu, który słyszmy aż do dziś.
- Po raz drugi z rzędu Yokozuna walczył dwukrotnie na WMce.
- Była to pierwsza Wrestlemania bez Hogana.
- Była to pierwsza Wrestlemania, na której odbył się Falls Count Anywhere Match.
- ladder Match obył się również po raz pierwszy na Wrestlemanii.
- Bret Hart jako jedyny zawalczył w openerze i main event’cie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz