WrestleMania III odbyła się w Pontiac Silverdome w Detroit dnia 29
marca 1987. Na arenie zasiadło aż 93 tysiące 173 fanów! Była to
największa liczba fanów na całym świecie aż do 2010 roku, w którym
odbyło się NBA All-Stars. Zyski były ogromne. Fani, którzy byli na
arenie przynieśli dochód miliona dolarów, a cała WrestleMania przyniosła
10 mln$.
WresteMania III zostanie zapamiętana głównie z powodu fanów, którzy
dokonali czegoś wspaniałego. Na arenie zjawiło się ponad 90 000 fanów!
Był to rekord, który został pobity dopiero w 2010r.podczas NBA All-Stars
Game. WMIII ma też swój znak rozpoznawczy. Zawodnicy wchodzili na
arene, a raczej wjeżdżali na małych ringach, które podjeżdzały pod sam
ring. Było to coś nowego, a zarazem ciekawego. Po odśpiewaniu hymnu
Ameryki, przeszliśmy do komentatorów jak i innych gości, którzy mówili o
tym co się może zdażyć. Wreszcie przeszliśmy do pierwszego pojedynku,
którym okazal się być Tag Team Match pomiędzy The Can-Am Connection, a
Bobem Ortonem i The Magnificentem Muraco, którzy byli wspierani przez
Mr.Fuji. Wygrali Ci pierwsi po dosyć nudnej walce. Ogólnie Golden Era
miała słabe ringowo pojedynki, ale o tym napisze w ostatniej WMce Golden
Ery. Chwilę później zobaczyliśmy jeden z segmentu pomiędzy Jack Haynes,
a Hercules, który odbył się przed galą. Po promie przenieśliśmy się na
zaplecze, gdzie wraz z Gene Okerlund był Bobby Heenan z Hercules. Po
krótkim wywiadzie na arenie zjawił się Billy Jack Haynes, a chwile po
Nim jego rywal. Walka zakończyła się podwójnym wyliczeniem. Wszyscy
czekali na Main Event, ale do niego było jeszcze bardzo daleko. Po tym
pojedynku dostaliśmy Mixed Tag Team Match, w którym uczestniczył m.in.
rywal Hogana z poprzedniej WMki King Kong Bundy. Zawalczył On u boku
Little Tokyo i Lordd Littlebrook. Ich rywalami był Hillbilly Jim, The
Haiti Kid i Little Beaver. Jak na Tag Team to walka była krótka,
ponieważ trwała niecałe 4 minuty 25 sekund. Zwycięsko z tego starcia
wyszła drużyna z Hillbilly Jim w składzie. Wrestlemania rozpoczęła się
na dobre, więc przeszliśmy do kolejnej walki. Harley Race zawalczył z
The Junkyard Dog w Loser Must Bow Match. Harley pokonał rywala i zmusił
go do pokłonu. Dog oddał cześć Race’owi, ale wziął krzesło i po chwili
go zaatakował. Przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie wraz z Vincem
McMahonem był Hogan! Mówił o Hulkamanii itp. Tempo WMki było duże, więc
znów przenieśliśmy się na ring, gdzie Dream Team walczył z The Fabulous
Rougeaus! Wygrała drużyna marzeń w czasie 4:04. Bez zbędnego gadania
napisze o walce Adonisa z Piperem w Hairs Matchu! Wygrał Piper, a Adrian
Adonis musiał pogodzić się z uratą włosów. Wkońcu dostaliśmy Six Man
Tag Team Match z udziałem Breta Harta, Dannego Davisa i Jimy Naidharta.
Naprzeciwko Nim stanęli: Tito Santana i British Bulldogs. Wygrała
drużyna z Hartem w Teamie. Ale to, co na wszyscy czekaliśmy miało
dopiero nadejść. Tym czasem musieliśmy się zadowolić kolejna walką bez
udziału wielkich gwiazd. Butch Reed pokonał Koko Ware w krótkiej, 3
minutowej walce. Już miałem zasypiać, a tu nagle otrzymaliśmy walkę
pomiędzy Ricky Steamoat, a Randy Savage o pas I.C! Wielki faworyt, jakim
był Macho Man musiał uznać wyższośc przeciwnika. Pas IC po raz pierwszy
zmienił właściciela na WM. Warto podkreślić, że była to najdłuższa
walka na WM, ponieważ trwała prawie 15 minut, ale także uznana za
najlepszą walkę na tej Wrestlemanii. Po chwili dostaliśmy już 10 walkę, w
której zmierzył się The Honky Tonk Man z Jake Roberts. Nie wiem jak
opisywac tamte walki, ponieważ jak dla mnie ssały. Wygrał Honky i tyle,
idziemy dalej. Czas na przedostatni pojedynek, a więc The Iron Sheik i
Nikolai Volkoff vs The Killer Bees. Wygrał Sheik i Volkoff, ale to było
nieistotne, ponieważ nadszedł czas na wielki pojedynek. Byli
przyjaciele, Hogan i Giant mieli zmierzyć się ze sobą i to o pas WWF.
Wygrał bohater Ameryki i posiadał pas już ponad 3 lata!!! Walka była
słaba, ale emocje były ogromne. Ogólnie WM moim zdaniem ssała. Wszystkie
walki po maks 5 minut? No były inne czasy, ale to nie znaczy, że trzeba
na to patrzeć inaczej. Moim zdaniem najlepsza WMka powinna być wtedy,
gdy WMka podobała się, podoba i będzie podobała nie zważając na ery jak i
lata w których się obywały.
WMka była jedną z lepszych w historii. Osobiście mi się podobają WMki
z obecnych czasów, ponieważ jest to show z pięknymi oprawami. Ale jeśli
chodzi o poziom walk, to WMIII była zdecydowanie jedną lepszych. Ale do
jej rankingu przejdziemy trochę później. Na tej Wrestlemani nie było w
zasiadzie słabych momentów. Oprócz znakomitego Main Eventu, dostaliśmy
wspaniałe starcie Randy’ego Savage’a z Rick’ym Steamboat’em. Jedynie
walka Butch Reed vs Koko B. była słaba, ale o niej nawet nikt nie
pamięta.
WMIII zapoczątkowała wielkość wrestlingu na śwecie. Sama liczba fanów
pokazuje, jak wrestling został przyjęty. Dzięki tej WMce, mamy tak
wspaniałe show jak dzisiaj, na którą jadą fani z calego świata.
WMIII była jedną z lepszych w historii i zasługuje na miejsce 3.
Wiele pojedynków zostało zapisanych w karcie historii. Pewnie wielu z
Was powie, że gala była słaba. No jak na tamte czasy, wyszła kapitalnie.
WMIII Ciekawostki:
- Na arenie zasiadło 93, 173 tysiące widzów. Jest to rekord wszystkich Wrestlemanii.
- WMIII jest jedną Wrestlemania, na której nie były bronione pasy Tag Team.
- Walka Pipera była zapowiadana jako jego sotatnia w karierze. Piper jednak wrocił do ringu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz