niedziela, 9 marca 2014

Wspomnienia: WrestleMania III

WrestleMania III odbyła się w Pontiac Silverdome w Detroit dnia 29 marca 1987. Na arenie zasiadło aż 93 tysiące 173 fanów! Była to największa liczba fanów na całym świecie aż do 2010 roku, w którym odbyło się NBA All-Stars. Zyski były ogromne. Fani, którzy byli na arenie przynieśli dochód miliona dolarów, a cała WrestleMania przyniosła 10 mln$.

WresteMania III zostanie zapamiętana głównie z powodu fanów, którzy dokonali czegoś wspaniałego. Na arenie zjawiło się ponad 90 000 fanów! Był to rekord, który został pobity dopiero w 2010r.podczas NBA All-Stars Game. WMIII ma też swój znak rozpoznawczy. Zawodnicy wchodzili na arene, a raczej wjeżdżali na małych ringach, które podjeżdzały pod sam ring. Było to coś nowego, a zarazem ciekawego. Po odśpiewaniu hymnu Ameryki, przeszliśmy do komentatorów jak i innych gości, którzy mówili o tym co się może zdażyć. Wreszcie przeszliśmy do pierwszego pojedynku, którym okazal się być Tag Team Match pomiędzy The Can-Am Connection, a Bobem Ortonem i The Magnificentem Muraco, którzy byli wspierani przez Mr.Fuji. Wygrali Ci pierwsi po dosyć nudnej walce. Ogólnie Golden Era miała słabe ringowo pojedynki, ale o tym napisze w ostatniej WMce Golden Ery. Chwilę później zobaczyliśmy jeden z segmentu pomiędzy Jack Haynes, a Hercules, który odbył się przed galą. Po promie przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie wraz z Gene Okerlund był Bobby Heenan z Hercules. Po krótkim wywiadzie na arenie zjawił się Billy Jack Haynes, a chwile po Nim jego rywal. Walka zakończyła się podwójnym wyliczeniem. Wszyscy czekali na Main Event, ale do niego było jeszcze bardzo daleko. Po tym pojedynku dostaliśmy Mixed Tag Team Match, w którym uczestniczył m.in. rywal Hogana z poprzedniej WMki King Kong Bundy. Zawalczył On u boku Little Tokyo i Lordd Littlebrook. Ich rywalami był Hillbilly Jim, The Haiti Kid i Little Beaver. Jak na Tag Team to walka była krótka, ponieważ trwała niecałe 4 minuty 25 sekund. Zwycięsko z tego starcia wyszła drużyna z Hillbilly Jim w składzie. Wrestlemania rozpoczęła się na dobre, więc przeszliśmy do kolejnej walki. Harley Race zawalczył z The Junkyard Dog w Loser Must Bow Match. Harley pokonał rywala i zmusił go do pokłonu. Dog oddał cześć Race’owi, ale wziął krzesło i po chwili go zaatakował. Przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie wraz z Vincem McMahonem był Hogan! Mówił o Hulkamanii itp. Tempo WMki było duże, więc znów przenieśliśmy się na ring, gdzie Dream Team walczył z The Fabulous Rougeaus! Wygrała drużyna marzeń w czasie 4:04. Bez zbędnego gadania napisze o walce Adonisa z Piperem w Hairs Matchu! Wygrał Piper, a Adrian Adonis musiał pogodzić się z uratą włosów. Wkońcu dostaliśmy Six Man Tag Team Match z udziałem Breta Harta, Dannego Davisa i Jimy Naidharta. Naprzeciwko Nim stanęli: Tito Santana i British Bulldogs. Wygrała drużyna z Hartem w Teamie. Ale to, co na wszyscy czekaliśmy miało dopiero nadejść. Tym czasem musieliśmy się zadowolić kolejna walką bez udziału wielkich gwiazd. Butch Reed pokonał Koko Ware w krótkiej, 3 minutowej walce. Już miałem zasypiać, a tu nagle otrzymaliśmy walkę pomiędzy Ricky Steamoat, a Randy Savage o pas I.C! Wielki faworyt, jakim był Macho Man musiał uznać wyższośc przeciwnika. Pas IC po raz pierwszy zmienił właściciela na WM. Warto podkreślić, że była to najdłuższa walka na WM, ponieważ trwała prawie 15 minut, ale także uznana za najlepszą walkę na tej Wrestlemanii. Po chwili dostaliśmy już 10 walkę, w której zmierzył się The Honky Tonk Man z Jake Roberts. Nie wiem jak opisywac tamte walki, ponieważ jak dla mnie ssały. Wygrał Honky i tyle, idziemy dalej. Czas na przedostatni pojedynek, a więc The Iron Sheik i Nikolai Volkoff vs The Killer Bees. Wygrał Sheik i Volkoff, ale to było nieistotne, ponieważ nadszedł czas na wielki pojedynek. Byli przyjaciele, Hogan i Giant mieli zmierzyć się ze sobą i to o pas WWF. Wygrał bohater Ameryki i posiadał pas już ponad 3 lata!!! Walka była słaba, ale emocje były ogromne. Ogólnie WM moim zdaniem ssała. Wszystkie walki po maks 5 minut? No były inne czasy, ale to nie znaczy, że trzeba na to patrzeć inaczej. Moim zdaniem najlepsza WMka powinna być wtedy, gdy WMka podobała się, podoba i będzie podobała nie zważając na ery jak i lata w których się obywały.
WMka była jedną z lepszych w historii. Osobiście mi się podobają WMki z obecnych czasów, ponieważ jest to show z pięknymi oprawami. Ale jeśli chodzi o poziom walk, to WMIII była zdecydowanie jedną lepszych. Ale do jej rankingu przejdziemy trochę później. Na tej Wrestlemani nie było w zasiadzie słabych momentów. Oprócz znakomitego Main Eventu, dostaliśmy wspaniałe starcie Randy’ego Savage’a z Rick’ym Steamboat’em. Jedynie walka Butch Reed vs Koko B. była słaba, ale o niej nawet nikt nie pamięta.
WMIII zapoczątkowała wielkość wrestlingu na śwecie. Sama liczba fanów pokazuje, jak wrestling został przyjęty. Dzięki tej WMce, mamy tak wspaniałe show jak dzisiaj, na którą jadą fani z calego świata.
WMIII była jedną z lepszych w historii i zasługuje na miejsce 3. Wiele pojedynków zostało zapisanych w karcie historii. Pewnie wielu z Was powie, że gala była słaba. No jak na tamte czasy, wyszła kapitalnie.
WMIII Ciekawostki:
- Na arenie zasiadło 93, 173 tysiące widzów. Jest to rekord wszystkich Wrestlemanii.
- WMIII jest jedną Wrestlemania, na której nie były bronione pasy Tag Team.
- Walka Pipera była zapowiadana jako jego sotatnia w karierze. Piper jednak wrocił do ringu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz